Urodzony w St Vincent a mieszkający w Wlk. Bryt., Jah Waggie nosi w sobie niczym nieograniczoną miłość do kobiet i muzyki reggae płynącej w jego żyłach. Obydwie te rzeczy zainspirowały go do tego by chwycić za kartkę i długopis.
“Mój pierwszy kontakt z przemysłem muzycznym, zaczął się od słuchania zespołów reggae,” tłumaczy. „ Kręciłem się wokół studiów nagrań słuchając prób innych zespołów, miałem wtedy 13 może 14 lat, kiedy oni kończyli natychmiast pojawiałem się ja by choć przez moment móc pograć coś na ich instrumentach. Czułem się dzięki temu jak na haju i wiele się przez to nauczyłem. Moja matka (która jest Rastafarianką) słuchała reggae oraz Motown całe noce, więc nauczyłem się zasypiać w rytm beat’ów. Dzięki temu mogę śmiało powiedzieć że muzyka jest we mnie.”
Jako swoje inspiracje Waggie wymienia Boba Marleya, Burning Speara, młodego Michaela Jacksona, Stevie’go Wondera, Isaaca Hayesa, Marvina Gaye’a oraz muzykę Motown. Wizyta Waggie’go w ST Vincent w 2002 roku obudziła w nim miłość do czułego reggae i zmotywowała do stworzenia urywającego głowę brzmienia.
“Wyjechałem do St Vincent szukając swojego ojca. Nie znalazłem go wtedy, znalazłem za to mojego wujka. Poszliśmy razem w góry i naprawdę połączyliśmy się duchowo. Byłem tak zafascynowany dźwiękami które tam usłyszałem; z jednej strony słyszysz tam chrześcijańskie gospel a drugiej beat’y reggae”.
Po powrocie nie mógł się pozbyć dźwięków które echem odbijały się w jego głowie, więc nie czekając na nic skontaktował się ze swym producentem Jamie’m White’m. Para szybko wypracowała sobie wspólny styl łącząc inspiracje Waggie’go czyli reggae i R&B z opartym na elektronice podkładzie tworzonym przez White’a.
“Uświadomiliśmy sobie, że muzyka taneczna nie ma już dzisiaj tego „ducha”, zdecydowaliśmy, więc, że sięgniemy do moich korzeni. Zaczęliśmy eksperymentować, tworząc nowe utwory i tak narodził się nasz styl. Chcieliśmy połączyć ze sobą R’n’B, house i reggae nadając im nowego smaku. Chcieliśmy stworzyć coś innego, unikatowego, I myślę, że chyba nam się udało.”
Album Jah Waggie’go zatytułowany “Superwaggiestyle” zostanie wydany w tym roku
“ Obecnie szlifujemy już tylko brzmienie I miksujemy ostatnie kilka kawałków, jeszcze tylko kilka kosmetycznych zabiegów I jesteśmy gotowi by puścić to w świat,” mówi Waggie. „To będzie zatrzęsienie chwytliwych refrenów i wypasionych beat’ów do tańca, podane w zupełnie inny sposób niż to co słyszeliście do tej pory. To naprawdę potężna porcja muzyki rozrywkowej, a każdy utwór to potencjalny hit. Kiedy tworzyliśmy album nie chodziło nam o tworzenie utworów typowo albumowych. Myśleliśmy o tym, żeby każdy kawałek mógł stać się singlem.”
Jah Waggie ma za sobą całkiem imponujące zaplecze I bogata przestrzeń artystyczną. Stworzył między innymi hit „feelin’ good” pod szyldem huff and herb, współpracował także z Boy George’m i Gearge’m Clinton’em.